Piękna historia :) |
Było sobie kiedyś miasto, w którym ludzie nie przywiązywali wagi do wschodów i zachodów słońca. Żyli w pośpiechu, nieświadomi, że każda pora dnia ma swoją własną opowieść – pełną tajemnicy, subtelnych wskazówek i ukrytych znaczeń. Aż pewnego dnia pojawił się wędrowiec, który znał sekrety światła i cienia. „Czy wiecie” – zapytał – „że Wschody i zachody słońca Polska skrywają więcej, niż mogłoby się wydawać? Że świt nie tylko budzi świat, ale i myśli? Że zmierzch nie jest końcem dnia, lecz początkiem refleksji? Że znając godzinę, kiedy słońce jest najwyżej, można planować rzeczy niemożliwe?” Mieszkańcy zaczęli zwracać uwagę. Pewnego ranka ktoś dostrzegł, że pierwszy promień słońca rozświetlił dokładnie tę ulicę, na której kiedyś podjęto wielką decyzję. Ktoś inny zauważył, że zachód słońca wyznaczał najlepszy moment na chwile ciszy i odpoczynku. I tak miasto zmieniło się – zaczęło oddychać zgodnie z rytmem słońca. A wędrowiec? On tylko uśmiechnął się i ruszył dalej, zostawiając za sobą nowy porządek – ten, który istniał od zawsze, ale którego nikt wcześniej nie dostrzegał. |